Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 258.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.


............
Nim wieki pasmem wić jęły się szarem,
Zeszły na ziemię, by stworzyć człowieka:
Czas z łez palących zatrutym puharem,
Zgryzota z czaszą, skąd napój wycieka,
Rozkosz z zaczynem boleści do chleba,
Wiosna, więdnących róż niosąc korony,
Wspomnienie, spadłe jako anioł z nieba,
Szał, z wrzącej piekła otchłani zrodzony,
Poryw do czynu z rękoma uschłemi,
Miłość, co z jednem ust ulata tchnieniem,
Noc, która cieniem światła jest na ziemi,
I życie, które śmierci tylko cieniem.

............
I wzięły w ręce wysokie te bogi
Ognia płomienie, łez gorzkich potoki,
I miarę piasku sypkiego z pod nogi
Czasu, co w wieczność unosi swe kroki,