Ta strona została uwierzytelniona.
Coby wiodła w chaty progi,
Między pola, między zboża!
Bodajże mi rannym świtem,
Pod tym cichym stać błękitem,
U własnego z chrustu płota,
Wśród naszego srebra, złota!
Coby wiodła w chaty progi,
Między pola, między zboża!
Bodajże mi rannym świtem,
Pod tym cichym stać błękitem,
U własnego z chrustu płota,
Wśród naszego srebra, złota!