Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye w nowym układzie II Hellenica 206.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A z najdalszego kędyś tła,
Milcząca barka płynie.

Płynie, i ciężko idzie w toń,
Do burtów, do krawędzi...
Ściągnięty żagiel: silna dłoń
Wiosłem ją tylko pędzi.

Dziwny ładunek dziś na ląd
Do brzegu cicho niesie:
Głaz w niej przy głazie sterczy w rząd,
Jak pnie, w zrąbanym lesie.

Z kamieniołomu, z skalnych ław,
Pod jedną cięte miarę,
Grobowe płyty niesie wpław,
Surowe, proste, szare...

Odarty wioślarz barkę pcha,
Powoli, ciężko, żmudnie...
A róże pachną, a śmiech drga,
A żarem tchnie południe...

I zwraca barka tępy bieg
Z ładunkiem swym cmentarnym
Wprost na słoneczny, kwietny brzeg,
Szumiący tłumem gwarnym.