Ta strona została uwierzytelniona.
CHARYST.
O!...
ATENOGENES.
Czegóż się zżymasz?
Wszak władzę mówisz sam, od bogów trzymasz.
Możesz bić! Ja ci tylko między nami,
Tak, po przyjaźni powiem jedno słowo:
Z łez niewolników, i z krwi ich, i z potu,
Wieki utworzą, jak z kropelek wody,
Ogromną, czarną chmurę piorunową,
Która pożarem ogarnie narody.
— Słyszę już odgłos dalekiego grzmotu...
To przyszłość idzie!
(głos przechodzącego z siecią rybaka)
Makrele!... Makrele...
ATENOGENES.
Ateńczykowie i obywatele!
Przeklinam mądrość ryb, które są — w sieci.
(długie milczenie)
Późno już! Kto do miasta ze mną?
CHRYZYP.
(wstając)
Dalej, dzieci!