Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 169.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.
W gaju.


A przez te brzozy, przez te zroszone,
Sieje się rankiem słońce,
I osypuje złotą koronę
W iskierki jasne, drżące...

Wierzchy się olchów cicho kołyszą
Trącone skrzydłem ptaszem,
A piosnka moja leci tą ciszą,
Po polu, het, po naszem!

Po naszym?... Co tu nasze, mój Boże!
Chyba te jasne rosy,
Chyba tych ranków wiosennych zorze,
Chyba te w chatach kosy...