Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 036.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ANTYKLEJ.
I w ogniu ujrzał świat cały widomy...

ATENOGENES.
Tom się rozleciał w drobniuchne atomy,
I nawet była po mnie wielka stypa,
Patrz Demokryta, albo Leucypa.
Przez sto olimpiad wiatr mnie w polu pędził,
Na deszczu moczył, na słońcu mnie wędził,
Zbliżał, oddalał i dzielił, i łączył,
Aż mnie nareszcie...

ANTYKLEJ.
W kielich wina wsączył.

ATENOGENES.
Jeśli przerywasz, mów sam.

CHRYZYP.
Mistrzu drogi!
Nie dbaj na ludzkie głupstwo! Grecya słucha...

ANTYKLEJ.
Ho! Dionizos!... Patrz rosną mu rogi!
Obrasta chmielem... Patrz, patrz, w dudkę dmucha...