Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 237.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że jest serce, które płacze
Nad niedolą wieku swego?
Że są ścieżki, gdzie tułacze
Idą smutni?... i cóż z tego?



∗             ∗


Wszak na ziemi, tu wśród tłumu,
Co pięściami się rozpycha,
Wśród zamętu, krzyku, szumu,
Gdzie sto żądz na raz oddycha,
Ani jedno próżne słowo
Na warg brzegu nie zastygnie;
Ani jedna myśl w malignie
Nie zbudzi się świeżą, zdrową;
Ani jeden uśmiech pusty
Nie powstydzi się, że lata,
Różowemi tchnięty usty,
Nad ogromem nędzy świata;
Ani jeden strój balowy
Nie zużyje mniej krwawicy;
Ani jeden kwiatek z głowy
Nie wypadnie tanecznicy;
Ani jedna wina czara
Nie drgnie w dłoni biesiadnika;
Samolubna żądza dzika
Nie wymówi: „czyn, ofiara;”
Ani jedna pierś zamarła