Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 236.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Czy warto?


I cóż z tego, że gieniusze
Nieśmiertelne dzieła tworzą?
Że myśliciel swoję duszę
Na świątynię zmienia bożą?
I cóż z tego, że w tęsknocie
Do wieczystej prawdy zdrojów
Duchy, pełne niepokojów,
Jako orły rwą się w locie?
I cóż z tego, że przestrzenie
Światła, ciszy, i błękitów,
Myśl, słonecznych pełna świtów,
Ukochała nieskończenie?
I cóż z tego, że są duchy,
Co się trawią własnym żarem;
Póki świat dźwiga łańcuchy,
I w bezprawiu tonie starem?...
Że wskroś wieków, jak kometa,
Gorejąca myśl przelata?
Że duchowy gdzieś atleta
Podwaliny wstrząsa świata?...