Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 198.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

We florenckiem gdzieś inchiostro[1]
Fresk maluje stary Giotto...

Mur klasztorny się ukwieca
Archanielskich skrzydeł tęczą;
Poseł, lilja i niebiosa
Przed zlęknioną Panną klęczą.

Ze zydelka, z popod ściany
Wstaje w łunach Panna biała
I na piersi tuli szatkę,
Co wieczności tchem powiała.

Tak w jutrzennem zatrwożeniu
Nie wie, czy ma iść, czy zostać...
A z szarości murów świeci
Przepromienna, cicha postać.

I usypiam przy tej wizji,
I śnią mi się nizkie chaty,
A przed każdą lilje kłoni
Zwiastowania Duch skrzydlaty.

Lilje kwiecą się u progów,
Nad chatami wschodzi zorza,
Czarna ziemia w rosach szepce:
»Służebnica otom boża...«

Nagle — pęka róża[2] słońca,
Po nizinach światłem miota...
Na świątyni ludów widzę
Jakiś fresk ogromny Giotta.


  1. Inchiostro (z włosk.) mylnie zamiast: chiostro — klasztor; tu mowa o klasztorze franciszkańskim S. Croce we Florencyi.
  2. Róża — róża mistyczna, por. str. 171, ¹.