Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 138.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I ujrzał moc żywota
I śmiercią olśnion był,
I niósł się przez otchłanie,
Jak skra, jak ton, jak pył...

I niósł się przez otchłanie,
Rozechwian w sobie sam,
Płomienną pędzon wizją,
Do wiecznych bytu bram.
I był zachwycon w kręgi,
Gdzie wielki włada król:
Utajon pod postacią
Żywota — światów ból.

Zaś wrócił się do piersi
Wiecznością olśnion ptak
I przyniósł na swych piórach
Płomiennej wizji znak...
Zaś wrócił się do piersi,
By mało jeszcze trwał,
I echem był wszechjęku,
Wszech duchów i wszech ciał.