Ta strona została uwierzytelniona.
W »Gran Monastero« pomiędzy filary
Jest wirydarzyk, jak był w Nazarecie.
Tam święta Pani piastuje swe dziecię;
Przesłodkie lico ów mistrz dał jej stary
I zmienił w ołtarz mur nagi i szary,
Boskiego piękna posiawszy nań kwiecie.
W »Gran Monastero«, gdy słońce zaświeci
I blaskiem ciśnie z wysoka po murze,
Wnet mur zakwita w lilie i róże
I taką wiosną fresk stary się kwieci,
Że od Vercelli[2] złudzony ptak leci
I w pióra bije i dzwoni w lazurze.
W »Gran Monastero«, gdy powiew uderzy
Przez wązkie szyby, przez okna gdzieś w górze,
Dech słodki dają lilie i róże,
Z starego fresku woń cudna się szerzy
I wieje zapach majowy i świeży,
Jak gdybyś kwiecia postawił tam kruże.