Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 2 132.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXXI. PÓJDŹ ZE MNĄ!


Pójdź ze mną!... Słuchaj! Jest świat, w którym duchy
Do słońca lecą, jak zbudzone ptaki,
I praw odwiecznych oglądają ruchy
I widzą ustaw wiekuistych szlaki
I rozwieńczają gwiazdy z ich promieni,
Ważą mgławice i w świetlnej przestrzeni
Złotą kometę chwytają za włosy
I słyszą drżące sfer błękitnych głosy...
Tam ja iść pragnę! Lecz wśród słońc mi ciemno
Bez błysków myśli twojej... O, pójdź ze mną!

Pójdź ze mną!... Słuchaj, wiem, że jest potęga,
Która oblicza oddech lilji cichy
I pulsów trawki znikomej dosięga
I mierzy białe konwalji kielichy
I jedną kroplą rosy je obdziela...
Wiem, że jest siła, która z siebie wciela
Życie w pęd młody powiewnej leszczyny
I zwija palmie nad czołem koronę...
Chlebem napełnia kłosy i kruszyny
Swej obfitości w mchy kryje zielone...
Żar słońca waży — i wilgoć podziemną,
Tka nerwy listków, róż przędzie szkarłaty...
Ale bez ciebie milczą dla mnie kwiaty
I lasy milczą dla mnie... O, pójdź ze mną