Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 2 125.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że się po tobie tak bujnie rzuca
Złe ziele?...

— Oj, chodzą po mnie wichry szumiące
Skrzydłami...
Oj, biją burze i deszcze płyną
Strugami...
I słonko rzuca pęki promieni
Z daleka,
Tylko brak śladu stopy dobrego
Człowieka!

— A czy ty wiedziesz między odmieńce
A wrogi,
Żeś tak, ścieżyno, w tarnie porosła
I w głogi?...
A czy ty wiedziesz do cudzej, obcej
Gdzieś ziemi,
Żeś tak porosła cierniem i chwasty
Dzikiemi?...

— Ani ja wiodę w obcą i cudzą
Krainę,
Ni między wrogi, za szumne morze,
Za sine,
Ani ja wiodę między odmieńce
Do boru,
Jeno do onej zapadłej chaty
Ze dworu!


IX.

Przyjdzie zorzeńka do mojej chaty,
Znikomy sen odgania:
»Wstań, wstań do kosy! Już wschód się mieni
Od łuny, od świtania!«