Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 378.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A witajcież go wy, wieże strzeliste!
A wyjdźże przeciw niemu, Jezu Chryste!»

...Wyszedł-ci Chrystus, krzyż słoneczny niesie:
— Powstań, Łazarzu, z śmierci do żywota! —
— Nie mogę, Panie, bo jeszcze po lesie
Jagnięta płaczą, a zły wilk się miota.
Jeszcze jest wróblik niepewny na strzesie,
Jeszcze się krzywda wije wedle płota,
Jeszcze jastrzębi szpon skowronki gniecie,
Jeszcze jest przebój mocnego na świecie! —

...Wyszły anioły tą królewską broną,
Potrząsają mu drogę białym kwiatem:
— Wstańże, Łazarzu, zasiądz złote trono,
Weź żezło[1] w ręce, podnieś je nad światem,
Wybłyśnij ziemi cierniową koroną,
Przyzawdzij skórę a kości szkarłatem!
— Nie mogę powstać, anieli skrzydlaci,
Aż głos usłyszę Narodów, a braci!

...Wyszły mu przeciw Narody Łazarze:
Pójdź z nami, bracie! Idziemy z Golgoty.
Chrystus z świątyni wypędził kramarze,
Nad światem lata grom i piorun złoty.
Drżą węgły ziemi, truchleją mocarze,
Poczwórne jezdnych pobite są roty...
Pękły łańcuchy pod ciosami młota!
— Tedy wstał Łazarz z śmierci do żywota».
....................

Jeszcze ta pieśnia na powietrzu drżała,
Nie mając kędy iść, przed mgły tumanem,
Gdy nagle bębny, jak gradu nawała,
Sypnęły trwogę nad miastem zaspanem.

  1. Żezło (błr.) — laska, berło.