Abo do Pawła!«[1] — «Ja równo[2] gdzie proso!»
— «Do wszystkich świętych[3] my!» — «A my, gdzie siana
W sam pas»[4] — «A my ta w Bahiją»[5] — «W Destero!»[6] —
Tu się zatchnęli, urwą i tchu bierą.
Słuchają burzy onej zadziwieni
Komisarzowie i patrzą po sobie.
Zaczem ten bródkę skubie, ów z kieszeni
Nożyka wyjął, paznokcie se skrobie...
Aż tłumacz: — «Ludzie! Czyście nawiedzeni?»[7]
Boże, co ja z tem stadem owiec zrobię?»
Za mapę chwycił: — «Toż wy się rozsuli
Jak groch, patrzajcież! — po całej półkuli».
Zamilkły chłopy stropione i gęby
Otworzą, bacząc, co ów zaś powiada?...
Tak zaraz szeptać zaczęła przez zęby
Z tłumaczem owa komisarska rada.
Zmarszczy się tłumacz i krzyknie: «W poręby[8]
Pójdą mocniejsi, gdzie grunty rząd nada,
A słabsi — kawę plantować w facendzie![9]
A więcej nikt się was pytać nie będzie». —
Skończył i ręką uderzył w papiery.
A chłopy cicho, sza! Ni mruknął który.
- ↑ T. j. stan Sao Paulo.
- ↑ Równo, zarówno — przecież, jednak.
- ↑ T. j. Bahia de todos los Santos, zatoka Wszystkich Świętych, wrzynająca się w ląd stanu Bahia.
- ↑ T. j. przekręcone Pampas; pr. str. 155, 1.
- ↑ Bahia — jeden ze stanów w pobliżu równika, nie nadaje się na kolonizację.
- ↑ Desterro — wysepka i miasto wpobliżu brzegów stanu S. Katarina.
- ↑ ...nawiedzeni — przez złego ducha, opętani.
- ↑ Porąb — miejsce w lesie, gdzie się drzewa wyrębuje, karczuje.
- ↑ Facenda (port.) — plantacja kawy.