Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 169.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Abo do Pawła!«[1] — «Ja równo[2] gdzie proso!»
— «Do wszystkich świętych[3] my!» — «A my, gdzie siana
W sam pas»[4] — «A my ta w Bahiją»[5] — «W Destero!»[6]
Tu się zatchnęli, urwą i tchu bierą.

Słuchają burzy onej zadziwieni
Komisarzowie i patrzą po sobie.
Zaczem ten bródkę skubie, ów z kieszeni
Nożyka wyjął, paznokcie se skrobie...
Aż tłumacz: — «Ludzie! Czyście nawiedzeni?»[7]
Boże, co ja z tem stadem owiec zrobię?»
Za mapę chwycił: — «Toż wy się rozsuli
Jak groch, patrzajcież! — po całej półkuli».

Zamilkły chłopy stropione i gęby
Otworzą, bacząc, co ów zaś powiada?...
Tak zaraz szeptać zaczęła przez zęby
Z tłumaczem owa komisarska rada.
Zmarszczy się tłumacz i krzyknie: «W poręby[8]
Pójdą mocniejsi, gdzie grunty rząd nada,
A słabsi — kawę plantować w facendzie![9]
A więcej nikt się was pytać nie będzie». —

Skończył i ręką uderzył w papiery.
A chłopy cicho, sza! Ni mruknął który.

  1. T. j. stan Sao Paulo.
  2. Równo, zarówno — przecież, jednak.
  3. T. j. Bahia de todos los Santos, zatoka Wszystkich Świętych, wrzynająca się w ląd stanu Bahia.
  4. T. j. przekręcone Pampas; pr. str. 155, 1.
  5. Bahia — jeden ze stanów w pobliżu równika, nie nadaje się na kolonizację.
  6. Desterro — wysepka i miasto wpobliżu brzegów stanu S. Katarina.
  7. ...nawiedzeni — przez złego ducha, opętani.
  8. Porąb — miejsce w lesie, gdzie się drzewa wyrębuje, karczuje.
  9. Facenda (port.) — plantacja kawy.