Strona:PL Linde-Slownik Jezyka Polskiego T.1 Cz.1 A-F 034.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
DO

JASNIE WIELMOZNEGO JMC PANA

JOZEFA HRABIEGO Z TĘCZYNA

OSSOLIŃSKIEG
O.






Jasnie Wielmozny Mosci Dobrodzieiu!

Dziesięć lat szczęśliwie przepędziłem przy boku JW. WPana Dobrodzieia. Równa ſkłonność do nauk, równe przywiązanie do literatury Oyczystéy, i taż sama gorliwość, o ocalenie rozproszonych i zawieruszonych iéy zabytków, ſkoiarzyła między nami szacowny węzeł przyjaźni. Rzadka to ieſt rzecz między osobami nierównemi ſtanem; ale też tym większą ieſt chwałą i dla iednego, który w tak ślachetnym celu zſtępuie z wyższego szczebla fortuny, aby się zbliżył do tego, którego ona poſtawiła na niższym, i dla drugiego, że zdołał na to zasłużyć.
Dość dla mnie było na téy pobudce, abym sobie wziął za powinność, dopomagać patryotycznemu JW. WPana Dobrodzieia zamysłowi, w ułożeniu Narodowey Biblioteki; dość było dla mnie, abym maiąc zachęt i pomoc z Jego ſtrony w pracy rozpoczętéy około Słownika Polſkiego, pracy tak trudnéy i tak obszernéy, nie uſtawał w przedsięwzięciu moiém.
Tak miły związek wzaiemnością zobopolnych pomocy utwierdzony, zgodnością chęci i zamiarów uświęcony, ſtał się iuż prawie nierozerwanym, ſtał się potrzebą, że tak rzekę, oboiéy ſtrony. Słodził on mi i ulżywał prace w wyszukiwaniu słów, nieznanych w teraźnieyszey Polszczyznie, a zagrzebanych w ſtaropolskich dziełach, dziełach wydobytych z zakątów kosztem, a częſtokroć i osobiſtym trudem, JW. WPana Dobrodzieia.
Kiedy więc cieszę się korzyściami zobopolnego pożycia w domu JW. WPana Dobrodzieia, i nadzieią ich używania nadal się karmię: aż oto Przeznaczenie wzywa mnie do posługi, ukochanego od nas obu Narodu.
Zachwiałem się między słodyczą obecnego pożycia, z któréy miałem czynić ofiarę, a użytkiem publicznym, któremu trzeba się było poświęcić; przeważył szalę interes publiczny.
Kto zna serce JW. WPana Dobrodzieia, pełne zawsze czułości dla tych, których z Nim związek iakikolwiek połączy, łatwo sobie wyſtawi tkliwość Jego, na samo wspomnienie rozłączenia się naszego; lecz znać potrzeba i z drugiey ſtrony, życzliwość JW. WPana Dobrodzieia dla współrodaków, dla których dobra wszyſtkie osobiſtości umiesz poświęcić. Duchem więc patryotycznym prawdziwie, mimo przykrości z rozłączenia się naszego, poparłeś w sercu wahaiącém się, chęć usłużenia publicznemu dobru. Poddatem się zatém wezwaniu Monarchy, pod którego berło część dawney Oyczyzny moiey los poddał; przyiąłem w stolicy Kraiu Polſkiego obowiązek urządzenia nowego Liceum, i niém kierowania.