Strona:PL Latawica (Michał Bałucki) 048.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pewnie takiej dziadówki jak ja mieć na swojem weselu.
— Jakto — chciałabyś być na weselu Sobka?
— A czemużby nie? Wszak wiecie, że go mam rada.
Zdumiałem się. To już sprzeciwiało się wszelkim regułom estetycznym o miłości — przekraczało granice pojęć świata ucywilizowanego. Widziałem w tym świecie panny, które zawiedzione w miłości spazmowały, mdlały, truły się, wstępowały do klasztoru, a nawet szły zamąż; ale żeby która z nich chciała być drużką na weselu, na którem nie mogła być panną młodą — tego mi się nigdy widzieć nie zdarzyło, na to trzeba być nieokrzesaną chłopką, i wytłumaczyć sobie tego psychologicznego fenomenu nie umiałem. Dopiero pani Gwiazda wyjaśniła mi, że to jest tępe odczuwanie wrażeń, znieczulenie nerwów.
— Tylko my — mówiła, tuląc do piersi swego Freda — umiemy odczuwać silnie. Nasze wydelikacone nerwy są jak harfy eolskie, na które najlżejszy powiew uczucia działa.
Nie mając pod ręką żadnego lepszego rozwiązania zagadki psychologicznej, mu-