nością, nie żałując wydatków na okazałość tak w służbie jak i w całem otoczeniu.
Dusza jego niech spoczywa w pokoju.
We czwartek, w przedostatni dzień miesiąca lipca, Domarat, kasztelan poznański, razem z kasztelanami Andrzejem z Świeradowa kamieńskim i Grzymałą z Oleśnicy kostrzyńskim, tudzież z Wierzbiętą ze Smogulca i innymi swoimi stronnikami, zebrawszy ludzi z powiatów nakielskiego i żnińskiego, oblegli twierdzę Lossow, którą Arnold z Waldowa na nowo wybudował i obwarował. Przez ośm dni stali tam bez żadnego skutku i w końcu, zasmuceni, odeszli do Nakła, unosząc ze sobą ciało Janka, syna Przecława z Margonina, niegdyś sędziego poznańskiego, zabitego wypuszczoną z zamku strzałą, oraz spustoszywszy do szczętu i zniszczywszy ogniem miasto Markusza z Pamperzyna, zwane Wąsowna.
We środę, jedenastego dnia sierpnia, kapituła władysławowska zgromadziła się w zamku raciąskim. Aczkolwiek na elekcyę biskupa był wyznaczony dzień inny, jednakże kapituła, obawiając się przemocy ze strony Ziemowita, księcia mazowieckiego, który, jak wiadomo, zajął już ziemię kujawską, wolała elekcyę przyśpieszyć. Po dojrzałych i często wznawianych obradach, zgodzono się na trzech kompromisarzy[2], mianowicie na Teodoryka władysławowskiego, Trojana poznańskiego — proboszczów i Jana, archidyakona