Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 165.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  139  —

dzi w niewolę i ogałacając z przyodziewku niewiasty, żony szlachty i biedaków. — Pewnego dnia, mianowicie we wtorek 10-go marca, wypadli z Nakła i, jak wrogowie, nie zaś współziomkowie, spustoszyli Mikołajowi z Chomiąży, sędziemu kaliskiemu, sześć wsi, położonych około Żnina, gdzie zabrali nietylko konie i bydło, lecz i resztę inwentarza, wszystkie zaś sprzęty domowe zawieźli do siebie na wozach, zagrabionych włościanom, pozostawiając na miejscu tylko płód bydlęcy, który bez pokarmu matek musiał wyginąć. Inni ziemianie nocami popełniali po złodziejsku niezliczone grabieże. Tym sposobem nikt nie mógł uniknąć strat i łupiestwa: bo kto był po stronie ziemian, tego grabili Grzymalici ze swymi wspólnikami, wypadając z wyżej wzmiankowanych zamków; tych zaś, którzy sprzyjali Domaratowi, grabili znowu Nakielanie, a reszta cierpiała również od nocnych złodziejstw i rabunków; rozboje zaś działy się nawet na publicznych drogach. — Zdarzyło się dnia 9 lutego, nazajutrz po niedzieli „Invocavit“, że gdy pewni kupcy[1] z różnych stron, przybyli z Torunia, w poniedziałek dnia rzeczonego rano wyruszyli z Gniezna do Poznania, jeden taki łotrzyk, Jan Gałązka, z bandą zebraną napadł na nich na drodze publicznej około wsi Woźników. Kupcy mężny stawili opór, lecz że się temi pięciu wozami, które mieli z sobą, obwarowali nazbyt ciasnem kołem, przeto swobodnie bronić się nie mogli. Pomimo to zabili dwóch rabusiów, jednego imieniem Szelantala; lecz łupieżcy zabili także dwóch kupców, dzielnie broniących siebie i swego mienia; pochowano ich u braci Minorytów w Żninie. Rozbiwszy kupców tak niegodziwie, łupieżcy zrabowali im konie, pieniądze i rzeczy, które mogli zabrać, i uciekli, ujrzawszy, że na pomoc kupcom idą kmiecie z Woźnik. — W tydzień potem, nazajutrz po niedzieli „Reminiscere“[2], kilku łupieżców z Łabiszyna, z Pakości i z innych miejsc, utworzywszy bandę, na-

  1. Długosz 395.
  2. 16 lutego 1383 r.