cław z Gołuchowa[1], wojewoda kaliski, natenczas starosta (wielko-) polski, obwołał wyprawę na obronę rzeczonego zamku, i cała ziemia (wielko-) polska już wystąpiła, jednakże skutkiem powolnego działania, zamek, nim przybyła odsiecz został Hassonowi wydany. Miał zaś wspomniany starosta (wielko-) polski listy owego Hassona i pewnej szlachty z marchii brandenburskiej, ów zaś Hasso miał odwrotnie listy starosty i szlachty polskiej, któremi było na pewien czas ustanowione zawieszenie broni, zgwałcone tym sposobem przez Hassona. Strofowali też Polacy Sasów za to zgwałcenie pokoju, lecz Sasi wyśmiewając się z nich zabrali zamek[2].
Tegoż samego czasu Kiejstut, książe litewski na Trokach, najpotężniejszy pogromca chrześcijan, brat rodzony wielkiego księcia litewskiego Olgierda, gdy się dowiedział, że Kazimierz król polski umarł, razem z Lubartem, księciem łuckim, obległ zamek włodzimierski, który król Kazimierz, pozostawiwszy stary zamek drewniany w poprzednim stanie, na innej górze zamkowej, gdzie był założony z cegły kościół katedralny na cześć Najświętszej Panny, na dwa lata niespełna przed swoim zgonem zaczął wznosić z bardzo mocnego muru, lecz zaskoczony śmiercią, pozostawił niewykończonym. Był jednak ten zamek na tyle już obwarowany, że mieszkańcy jego mogli się dobrze
- ↑ W tekście wszędzie, jak również i u Długosza — Przecław z Gołuchowa, tymczasem jest to błąd w wyczytaniu: powinno być z Gółtów (de Gołutowo). Na pieczęci, która się przechowała na jednym z dyplomatów Przecława (K. d. Wp. III, 1636), wyraźnie widać herb Grzymałę (Ob. pieczęć 57 ib. IV i objaśnienie na str. 347).
- ↑ Długosz 306.