Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 017.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
IX

kładności w tekście, nie wiemy napewno, czy pierwszy z nich był to Jan z Czarnkowa, czy też Jan z Trlangu, archidyakon kruszwicki. Sądzę jednak, że mowa tu o naszym autorze, który jako archidyakon gnieźnieński był bliższy rządzenia dyecezyą po zmarłym pasterzu, aniżeli archidyakon kruszwicki, a to tem bardziej, że Kruszwica należała do dyecezyi kujawskiej, nie zaś gnieźnieńskiej.
W sierpniu 1383 r. występuje Janko w godności kanonika władysławowskiego przy obiorze, po śmierci Zbiluta, nowego biskupa (rozdz. 92). Znaliśmy go jako dziekana władysławowskiego przed zamianowaniem na archidyakonat gnieźnieński. Widocznie jednak kanonikiem kapituły włocławskiej pozostał on i nadal, zrezygnowawszy z godności dziekana.
W ogóle, jak już powiedzieliśmy, po utracie godności dworskiej, przeniósł się nasz autor do Wielkopolski i tutaj brał czynny udział w życiu kościołów, do których należał. Do spraw świeckich nie mieszał się wcale, lecz bacznem okiem spoglądał na wszystko, co się wkoło niego działo, dokładnie i szczegółowo opisał zamieszki wielkopolskie z lat 1383 i 1384, bolał nad wyludnieniem i spustoszeniem kraju, które w części i jego dotknęło — zrujnowaniem mu dwóch wsi, Jankowa i Michowa, które trzymał od kapituły poznańskiej (rozdz. 68).
Rok i dzień śmierci Janka z Czarnkowa niewiadomy. Ostatni wypadek, który w swej kronice zapisuje, jest to zjazd szlachty w Sączu 8 maja 1384 r. (rozdz. 115) i wypadki w kilka dni potem. O przybyciu Jadwigi do Polski, o koronacyi jej 15 października tegoż roku, nic już nie wie. Kronika się urywa tak, jakgdyby autora przy pisaniu jej śmierć zaskoczyła albo jakgdyby dalszy ciąg jej zaginął. Dokumenty w tym