Strona:PL Karol Bołoz Antoniewicz-Poezyje 302.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łzą krwawą własną zraszali ziemię
Gdzie niegdyś możne wzrosło ojców plemię.


∗             ∗


Przez góry, lasy i bory
Lecą do boju waleczni rycerze;
Słońce się łamie o czarne puklerze,
Pod dzielnym jeźdźcem rży rumak skory.
Lśnią się w powietrzu oręże,
A na sztandarze widać trzy kolory,
Który jak żagiel nad morzem rozpięty,
Wskazuje mężnym znak zbawienia święty.
„Hoc signo vinces. Tym znakiem zwyciężę.“

Z krzyżem na czapkach i w czarnym ubiorze
Młódź grecka wita wschodzące im zorze.
Lecz któż ten jeździec na czele orszaku,
Co się na karym unosi rumaku,