Strona:PL Karol Bołoz Antoniewicz-Poezyje 289.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Wizyta.



Że wzbudzę współczucie, samem siebie łudził;
Wchodzę do . . . . . on leży i chrapie,
O nieba! z mą książką usnął na kanapie!
Jam drzwiami trzasnął, i on się przebudził.

Nieszczęsny poeto! jakżeś mnie wynudził!
Czym cię już skończył? sam siebie zapytał.
Gniew mnie ogarnął. A czemuś mnie czytał,
Krzyknąłem, czemuś do końca się trudził?