Strona:PL Karol Bołoz Antoniewicz-Poezyje 249.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Ranek.



And if I laugh it is not to weep!
Byron.

Ledwie gasnący zdmuchnąłem kaganek,
A już na wschodzie blady dzień zaświtał.
Rzuciwszy łoże wybiegłem na ganek,
Bym pierwszy promyk wiosenny powitał.

Ponury i dżdżysty owionął mnie ranek,
Świat w mgłach zakryty mą duszę zasmucił;
Szczyty gór ciemny chmur otoczył wianek,
A wtém skowronek w obłokach zanucił.