Strona:PL Karol Bołoz Antoniewicz-Poezyje 157.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Rzekł i ku ziemi korne chyli czoło.
Wtém wójt z przestrachem: „Cud!“ krzyknął; wokoło
„Cudo!“ powtarza gromada zdumiała,
„Jakiego jeszcze ziemia nie widziała.
„Wszakże w radości nie myli nas oko,
„Ach, nie, nie! Kłosy wznoszą się wysoko.
„I każdy kłosek ze źdźbłem swém spojony,
„Piękniéj niż pierwéj pozłocił zagony.
„Ach, księże Jacku, wszakto proźby wasze,
„Gradem złamane wzniosły kłosy nasze!“
— „Nie mnie, lecz Bogu niechaj będzie chwałą[1]!
„To, co widzicie, moc jego zdziałała.“
I to wyrzekłszy, lud pobłogosławił,
I do Krakowa Wisłą się przeprawił.



∗             ∗


  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – chwała.