Strona:PL Joseph Conrad-Szaleństwo Almayera 067.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pantai, dom zatrząsł się od wichury, rozległ się chlupot deszczu bijącego o dach z liści palmowych, a grom przemówił jednym, ciągłym rykiem. Nieustanne błyskawice ukazywały odmęty rozkołysanych fal, rozpędzone kłody i wielkie drzewa gnące się przed brutalną i bezlitosną siłą.
Nieczuły na szalejący musson i ulewę, ojciec Niny spał spokojnie, nie pomnąc jednako swoich klęsk i nadziei, przyjaciół i wrogów; a córka stała bez ruchu, za każdym błyskiem piorunu ogarniając szeroką rzekę badawczem, niespokojnem spojrzeniem.