Strona:PL Joseph Conrad-Lord Jim t.2 041.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

del i dobrze zaopatrzony dom, na brzegu jedynej spławnej w tym kraju rzeki.
Wkrótce potem stara królowa, tak swobodna w mowie — umarła, a w kraju rozpoczęli niepokoje przeróżni pretendenci do tronu.
Stein przyłączył się do partyi młodszego syna; o nim to, w lat trzydzieści potem, nie mówił inaczej, jak: „mój biedny Mohammed Bonso”.
Oni obaj stali się bohaterami niezliczonych, zwycięzkich czynów; zaznali przygód nadzwyczajnych i raz przez cały miesiąc wytrzymali oblężenie w domku Szkota, z małą garstką zwolenników stawiając czoło całej armii. Przypuszczam, że krajowcy do dziś dnia o tej wojnie rozprawiają.
W wolnych chwilach Stein nigdy nie zapominał o chwytaniu owadów i motyli, nasuwających mu się przed oczy.
Po ośmiu latach wojen, układów, zdrad, wybuchów i tak dalej, właśnie w chwili, gdy spokój zdawał się na dłużej zapewniony, jego „biedny Mohammed Bonso” został zamordowany u wrót królewskiej rezydencyi, gdy w doskonałym nastroju ducha powracał z polowania.
Skutkiem tego wypadku stanowisko Steina zachwiało się, ale byłby na niem pozostał zapewne, gdyby wkrótce potem nie zmarła siostra Mohammeda („moja droga żona, księżniczka”, mawiał Stein uroczystym tonem), z którą miał córkę. Matka i dziecko zmarli w przeciągu dni trzech z jakiejś gorączki złośliwej.
Porzucił kraj, który po tej ciężkiej stracie stał mu się wstrętnym. Taki był koniec pierwszej części jego życia. To, co później nastąpiło, tak różnem było, że gdyby nie krwawiąca w sercu rana, dawna przeszłość snem wydaćby się mogła.
Mając trochę pieniędzy, rozpoczął życie nanowo i w ciągu lat zebrał znaczny majątek. Z początku podróżował dużo, ale później starość ciężyć mu zaczęła i w końcu rzadko opuszczał obszerny