Strona:PL Joseph Conrad-Lord Jim t.1 018.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pełnie z nadzwyczajnych przygód ogołocone. Odbył wiele podróży. Poznał magiczną jednostajność istnienia między niebem a wodą; musiał znosić krytyki ludzkie, prozaiczną surowość obowiązków codziennych, dającą chleb — ale których jedyną nagrodą jest prawdziwe umiłowanie swej pracy. Ta nagroda omijała go. A nie mógł już cofnąć się, gdyż nic tak nie wiąże, złudzeń nie pozbawia, a zarazem niewoli, jak życie na morzu. A przytem przyszłość jego w dobrych przedstawiała się barwach. Będąc dżentelmenem poważnego nastroju ducha, łagodnym w obejściu, posiadał głęboką znajomość swych obowiązków; z czasem, chociaż jeszcze bardzo młody, został pomocnikiem kapitana na pięknym okręcie, nie przeszedłszy nawet przez próby, wystawiające na światło dzienne wewnętrzną wartość człowieka, natężenie temperamentu i gatunek substancyi, tworzącej jego jestestwo; to świadczyło o tajemnej prawdzie jego dążności i aspiracyi, nie tylko dla innych, ale dla niego samego.
Raz tylko w ciągu całego tego czasu miał przedsmak tego, czem grozi rozhukany ocean. Ta prawda nie tak często się przejawia, jak ludzie myśleć mogą. W niebezpieczeństwach huraganu rozmaite są odcienia i to tylko od czasu do czasu okazuje się jawnie, cała ponura gwałtowność, złych zamiarów — to coś nieokreślonego, co zmusza umysł i serce ludzkie do wierzenia, że ta komplikacya wypadków, te żywiołowe siły rzucają się na niego z całym rozmysłem złośliwości, z siłą, przechodzącą wszelką kontrolę, z nieokiełznanem okrucieństwem, pragnącem wydrzeć z niego wszelką nadzieję, obawę, ból wyczerpania i żądzę spoczynku; co chce zmiażdżyć, zniszczyć, zniweczyć wszystko, co on widział, znał, kochał, używał, lub nienawidził; wszystko, co jest bezcenne i konieczne: promienie słońca, pamięć, przyszłość — co chce zmieść cały ogromny świat raz na zawsze z przed oczu jego, przez prosty, a bezlitosny czyn pozbawienia go życia.