Ta strona została przepisana.
Jego wszytki ogarnie wstyd nieprzyjaciele,
A onemu korona zakwitnie na czele.
Jako rzecz piękna, jako rzecz przyjemna
Patrzać, gdzie miłość panuje wzajęmna,
A bracia sforni w szczerej uprzejmości
Strzegą jedności.
Nie tak jest wdzięczny olej balsamowy,
Świeżo wylany na włos Aronowy,
Skąd wonny płynie aż na kraj bogaty
Ostatniej szaty;
Nie tak rozkoszne krople są perłowe
Niebieskiej rosy, które Hormonowe
Pastwiska zdobią, kiedy wstaje z morza
Ognista zorza.
Bo kędy zgoda święta przemieszkawa,
Tam Pan niebieski wszytko dobre dawa,
Wzbudzając[1] zawżdy na miejsce ojcowe
Potomstwo nowe.
Teraz, o wierni Pańscy służebnicy,
Którzy trzymacie straż w Jego bożnicy;
- ↑ przywodząc, stwarzając.