Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 230.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Że cię ani w dzień słońce gorące przejmie,
Ani zimno miesiąca nocnego zejmie.

Cokolwiek poczniesz, bądź to dom cię zabawi,
Bądź cię z niego potrzeba dalsza wyprawi;
Wszędy nad sobą doznasz Pańskiej opieki,
I dziś i potem zawżdy na wszytki wieki.



PSALM CXXII.


Laetatus sum in hic quae dicta sunt mihi.


Rad to słyszę, że dom Pański nawiedzić mamy,
I ujźrzem, o Hieruzalem, twe piękne bramy,
Hieruzalem, wzór miast zacnych, ozdoba świata,
Zgodą mieszczan swych spojona na wieczne lata.

Tam ku służbie Pańskiej, jako zakon skazuje,
Naród żydowski ze wszytkich krain wstępuje;
Tam prawo, tam jest zasadzon pałac sądowy,
Tam stolica i on zacny tron Dawidowy.

Niechże w tobie, piękne miasto, pokój przebywa,
Którego niech twój przyjaciel z tobą używa;
Pokój w twardych basztach twoich niechaj się mnoży,
A obfitość swe w pałacach gniazdo założy.

Prze bracią ze wszech namilszą, prze krewne moje
Wiecznie się ja starać muszę o dobre twoje;
Prze dom Pański świętobliwy, na twe pożytki
Gotowym zdrowie swe ważyć i siły wszytki.