Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 085.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jeszcze ja będę z radością dziękował,
Że mię zachował.

Niech się jako chce trwoży dusza moja,
Wieczna jest, Panie, we mnie pamięć Twoja,
Tego i Jordan i hermońskie skały
Będą słuchały.

Na huk Twych progów, wszech przepaści siły
Jedna za drugą nurty swe złożyły;
Wszytki twe duchy i wszytki twe wały
W mię uderzały.

Ale dzień idzie, kiedy Pan nademną
Litość okaże, a ja pieśń przyjemną
I w pośrzód nocy zaśpiewam możnemu
Obrońcy swemu.

A teraz rzekę: Czemuś mię, mój wieczny
Boże, zapomniał, kiedy mię wszeteczny
Człowiek frasuje, a serce troskliwe
Już ledwo żywe?

W jedny mię prawie kęsy rozbierają,
Kiedy mię coraz żli ludzie pytają:
Gdzie teraz on twój, nędzniku wygnany,
Bóg zawołany?

Czemu się smęcisz, duszo moja, czemu
Omdlewasz? — Panu ty ufaj, któremu
Jeszcze ja będę z radością dziękował,
Że mię zachował.



PSALM XLIII.


Judica me Deus, et discerne causam meam.


Niewinność, Panie, moję
Przyjmi w obronę swoję