Ta strona została przepisana.
Srogie się zewsząd zakurzyły dymy,
Jako z pożarów[2], gdy gorają z zimy,
Gwałtowne ognie dziś się rozżarzyły
I w nas wsrożyły.
Raz śliczne zamki i wsi pożerają,
Podczas i całe miasta wszcząt znoszają,
Ledwo znać miejsce, gdzie przed tem leżały;
Żal to niemały.
- ↑ Pieśń tę odnalazł Bronisław Chlebowski w kancyonale protestanckim, znajdującym się w bibliotece uniwersyteckiej w Warszawie. Przypisuje jej autorstwo Janowi Kochanowskiemu (Pisma, tom II str. 24—32), pomimo zastrzeżeń A. Brücknera, który sądzi, że „pieśń ta naśladuje tylko pieśń o Potopie, biorąc pochop z pogromu tatarskiego 1575 r. i do Kochanowskiego się nie odnosi” („Książka”, miesięcznik bibliogr. 1906, str. 5). Według B. Chlebowskiego, pieśń „O zburzeniu Sodomy” pochodzi prawdopodobnie z r. 1551.
- ↑ mowa tu o wypalaniu suchych traw na wiosnę dla przygotowania roli do uprawy i zasiewu (B. Chlebowski).