Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 086.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Po palcach wszędy nowe piórka się puszczają,
A z ramion sążęniste skrzydła wyrastają.

Terazże nad Ikara prędszy przeważnego,[1]
Puste brzegi nawiedzę Bosfora hucznego,
I Syrty Cyrenejskie, Muzom poświęcony
Ptak,[2] i pola zabiegłe za zimne triony.[3]

O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,
I róznego[4] mieszkańcy świata Anglikowie;
Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,
Którzy głęboki strumien Tybrowy pijają.

Niech przy próznym[5] pogrzebie żadne narzekanie,
Żaden lament nie będzie, ani uskarżanie:
Świec, i dzwonów zaniechaj, i mar drogo słanych,
I głosem żałobliwym żołtarzów[6] spiewanych.







  1. zbyt odważnego.
  2. łabędź.
  3. północne gwiazdy.
  4. odmiennego.
  5. zbytecznym.
  6. psalmów.