Ta strona została skorygowana.
Łuk i sajdak twój, Phoebe, niech będzie, lecz strzały
W sercach nieprzyjacielskich w dzień boju zostały.
Dopiero chcę pisać żarty,
Przegrawszy pieniądze w karty;
Ale się i dworstwo[2] zmieni,
Kiedy się w pytlu[3] hrosza neni.[4]
Milczycie w obiad, mój panie Konracie:
Czy tylko na chleb gębę swą chowacie?
Jeśliby w moich książkach co takiego było,
Czegoby się przed panną czytać nie godziło,
Odpuść, mój Mikołaju! — bo ma być stateczny
Sam poeta, rym czasem ujdzie i wszeteczny.
Łazicki z Barzem gospodarzu miły,
Jeśliś nie świadom jakowej są siły:
- ↑ przekład z Antologii greckiej, wiersz Mnasdata z Sikyonu (według St. Zatheya).
- ↑ dowcip.
- ↑ w kalecie.
- ↑ wyrażenie czeskie (niema grosza).
- ↑ w egzemplarzu berlińskim pomiędzy tą fraszką a poprzednią mieści się fraszka „O Jędrzeju”, przeniesiona przez Januszowskiego do dodatku „Dobrym towarzyszom gwoli”.