Ta strona została skorygowana.
JANA KOCHANOWSKIEGO.
Jeśli darmo masz te książki,
A spełna w wacku[1] pieniążki,
Chwalę twą rzecz, gościu bracie,
Bo nie przydziesz ku utracie;
A jeśliś dał co z taszki,[2]
Nie kupiłeś jeno fraszki.
Niedbają moje papiery
O przeważne bohatery;
Nic u nich Mars, chocia srogi,
I Achilles prędkonogi —
Ale śmiechy, ale żarty
Zwykły zbierać moje karty.