Ta strona została skorygowana.
JANA KOCHANOWSKIEGO.
Jego Miłości Panu Janowi Krystofowi, Hrabi z Tarnowa,
Wojnę powiedzieć myśli serce moje,
Do której miecza nie trzeba, ni zbroje,
Ani pancerzów, ani arkabuzów;[2]
Ta walka czyście[3] może być bez guzów.
Ktemu wyjeżdżać nie potrzeba w pole,
Wszystka się sprawa ogląda na stole.
Jako dwa Króle przeciw siebie siędą,
A równym wojskiem potykać się będą.
Jeden z nich w jasnej, drugi w czarnej zbroi;
Ten wygra, przy kim dobry Hetman stoi.
Tem cię natenczas,[4] mój Hrabia, daruję,
Przyjmi za wdzięczne, póki nie zgotuję