Strona:PL Jan Nepomucen Kamiński-Sonety 016.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
4.

Trudno się, wierzay, okryć wieszcza chwałą!
Na takiém polu nie wielu rycerzy;
Wielu iuż Wandę w pieniach ubóstwiało,
Wanda iest bóstwem, nikt pieniom nie wierzy:
Bo snadniéy śpiéwać, gdzie piękności mało,
Lub kiedy piękność szczegółem uderzy;
Lecz gdzie się piękność w iedno zwiąże ciało,
Któż ią odkradnie z wieszczów, lub snycerzy?
Śpiéwać o Wandzie było moim celem,
Jużem kolory zbiérał do obrazu;
Ale gdym stanął przed sztuki modelem,
Sztukęm i zmysły utracił od razu! —
Kto spokoyności, sztuki przyjacielem,
Niechże zmysłami nie szuka wyrazu!