Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 265.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

occasione[1], Pan Bog suppedytował[2]. Odpowiedam tedy w tym punkcie tak:
»Jeżeli temu, kto się niewinnym czyni, choć do inszych winnych regulowana[3], przykra się widzi, lubo niewielka, przymowka, stądże niech bierze miarę, jak ciężko musi być temu, kto nietylko, że nie zarabiał nigdy ojczyźnie na żadną niewdzięczność, ale i owszem wszelaką meruit gratitudinis[4] rekompensę[5], będąc in plano[6] niewinny, a taką, jako ja teraz, odbiera infamią, obelgę i długo pamiętną kontumelią. Że zaś WM. MPan mowisz: »od jednego towarzysza«, ledwie nie dołożywszy: lichego, i WM. MPan sam memor es[7], żeś sam z towarzysza senatorem został, a i teraz nie należałoby uboższych lekce ważyć. Sacerdos de una missa«[8].
Rozgniewał się okrutnie; pocznie z impetem[9] mowić: »A także to nas będziesz po jednemu objeżdżał? I ja tobie zaszkodzę, kiedy zechcę; pamiętaj, żeć to bardzo zaszkodzi etc.«.

Ja znowu mowię: »Wiem ja, że mi się przyjaźń kożdego przygodzi, ale też i moja kożdemu. Jednak niech mię takimi nikt nie probuje okazyami, bo wolę jego na zawsze odrzec się promocyej[10]; żeby mi zaś

  1. przy sposobności
  2. poddawał
  3. skierowana
  4. zasłużył wdzięczności
  5. odpłatę
  6. zgoła
  7. pamiętasz
  8. Ksiądz tylko od mszy t. j. prostak, tak mało znający teologję, że oprócz mszy św. nie mógł innych obowiązków kapłańskich spełniać.
  9. popędliwie, z pasją
  10. poparcia