Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 254.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie będzie i Katonowa cenzura[1]; prędzej kto może w to wpaść niżeli ja privatus[2]. Bo ja tu nie mowię do Pańskiej osoby; nikt tego nie doczyta się w sercu moim, żebym miał brać in reprobum sensum[3] łaskawe Jego Najjaśniejszego Majestatu panowanie; szczegolna tylko — godzi-li się wymowić — do tej mojej kontumeliej accessit crudelitas[4]. Co że pochodzi ex abundantia malitiae[5], ten winien, kto oskarżył, nie ten, kto mię bije. Do tych mowię, ktorzy mi tego narobili, ktorzy consilio[6] byli i tu mię inkarcerowali. Com tedy mowił, to i teraz mowię — nescit vox missa reverti[7] — że się kożdemu w urodzeniu sobie rownemu upomnieć będę umiał. Mam sejmiki, mam trybunały, mam koło generalne; utraque civis[8], bom i szlachcic, bom i żołnierz, słow nigdy swoich zaprzeć się nie umiem. Hoc mihi pietas, hoc pia lingua odit[9]«.
Ozwie się na to Pac[10], wojewoda trocki, podobnym, jeżeli mogę pamiętać, sensem:

»Jest to rzecz prawdziwa, że to musi być bolesno, kiedy kogo jaka potyka dolegliwość; w ktorych terminach choć kto licentiose[11] wymowi, nie jego [wina], ale tego, ktory go do tej przywodzi niecierpliwości.

  1. sąd
  2. człowiek prosty
  3. pod naganę
  4. przyłączyło się okrucieństwo
  5. z nadmiaru złości
  6. radą
  7. słowo, z ust wypuszczone, wrócić nie może (Hor, De arte poët. 390)
  8. dwojakom obywatel
  9. To mam za cnotę, tego wzdrygają się uczciwe usta.
  10. Piotr Pac.
  11. ostrzej