znaczna przez osobę moję będzie ujma; jeżeli zaś z tej racyej, że to W. MM. Panowie funkcyą cancellariatus[1] chcecie na mnie włożyć, w tym ja gotow parere[2] woli W. MM. Panow i służyć pro posse meo cum conditione[3], żebym nie przysiągał, bo mię ani ten, ani żaden urząd i największa jego intrata do tego nie przywiedzie. Proszę tedy W. MM. Panow, si potest fieri[4]. Tak deklaruję, że te wszystkie cyrkumstancye[5], na ktore wojsko przysięga, to strictius[6] obserwować będę, aniżeli kto pod juramentem, oppignorando[7] w tym zdrowie i krew moję, ktore zawsze będzie (s) w rękach W. MM. Panow. Jeżeli zaś tego nie uproszę i tej godzien nie mogę być konfidencyej[8], to już ad consilia[9] wchodzić nie chcę, o sekretach wiedzieć nie pragnę, ale chleba nie odstąpię, bo tego sine comprobatione iuratoria[10] może zażyć, kto go dobrze zasłużył«.
Uczynił się tedy huczek niemały: pro et contra[11], jako czyj przeciwko mnie dictabat afekt[12]; osobliwie Pukarzowski, towarzysz na ten czas starosty krasnostawskiego[13], ktory tego urzędu, co mnie częstowano, na siebie afektował[14], jakoż i był na nim, ale między sześcią jeden, wymowił tedy ore om[n]ium[15]: »Lepiej, że od nas, kto z nami aequaliter[16] pociągać nie chce;