bać się nie będą; oraz protestor[1] przed niebem i ziemią, jeżeliby jaką przez czyj upor ojczyzna ponosiła jakturę[2], że nie przez co jej chciemy filialem wyświadczyć amorem«[3].
Słuchali przecię, poko mowiłem, modestissime[4]; ale jakom skończył, stało się srogie szemranie. Jedni tak mowią, drudzy tak; trzeci: tak trzeba, inni: źle mowi, nic potem. Wyrwie się potym kilku biboszow, poczną wrzeszczeć wszyscy wraz: »Nie dziwować się panom Czarnieczczykom, że sobie roszczą skrupuły, bo tam oni w dywizyej swojej wszystko jezuitow mają kapelanow. Oni ich to temi nadziewają skrupułami«. Aleć skoro ich insi ohuknęli, umilkli. Substytutowi zaś miło tego było słuchać i pokazował to visibiliter[5], bo widział to, że wszystka sława, cokolwiekby się było dobrze stało, musiałaby była cedere[6] jego reputationi[7], gdyż był vir activus[8] i żołnierz dobry. I marszałek eiusdem sensus[9] był, ale tego nie pokazował ob rationes[10], żeby się zdał annuere[11] tamtym. Jak się ow murmur[12] uspokoił, nastąpiły potym inszych chorągwi deklaracye, ktore punkt w punkt deklarowały. Jak się pułk krolewski skończył, toż dopi[e]ro i inszych pułkow in eundem sensum[13] nawet te chorągwie, ktore