Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 195.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

demu znaczkowi towarzysza za rotmistrza. Było też kilka chorągwi wolentarskich[1], ktore wodził Muraszka. Przyłączono tedy luźnych do wolentarzow i uszykowano ich za gorą, zdaleka od wojska, a nie kazano się im ukazować, aż kiedy się szyki poczną schodzić i zwierać. Przybyło tedy ozdoby małemu wojsku owymi luźnemi, że kiedy na nich spojrzał, to się widziało takie drugie wojsko; a osobliwie Litwa siła chowają tych karmicielow[2]. Nazbi[e]rało się tego kilka tysięcy. Nadstawiając się tedy animuszem, czego siły wystarczyć nie mogły, bośmy ni[e] mieli i czwartej części potencyej nieprzyjacielskiej, posłali wodzowie do Dołgorukiego, żeby dał pole, »bośmy tu przyszli na wojnę, nie na leżenie«. Zastali tedy posłowie już idącego ku nam szykiem; powrociwszy, wo[j]ska wielkość opowiedzieli i to, że idzie w hulajgorodach, ktoremi wszystko opasał wojsko. Są te hulajgorody na kształt czo[s]nkow[3], ktore zwyczajnie dają przy szańcach, przy belluardach, alias[4] drzewa dłubane, przecznie[5] na krzyż przetykane, a na końcach drzewo z drzewem spinane żelaznymi skoblicami. Tak to niosą piechota przed szykami, a kiedy do eksperymentu postawią to na ziemi, a przez to podadzą muszkiety, to nijak na te rzeczy natrzeć, nijak rozrywać nieprzyjaciela, boby się konie przebijały. Wojsko tedy za tym, jako za fortecą jest, i stąd to

  1. ochotniczych
  2. Obowiązkiem czeladzi luźnej było przedewszystkiem starać się o żywność dla ludzi i o paszę dla koni.
  3. Czosnki — rogatka, palisada
  4. czyli
  5. t. j. poprzecznie