Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 145.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

znowu przed żoną klęknął i pojechał. A ona poczęła płakać z tego żalu, że to przecię, miawszy przyjaciela[1], jakby go nie było, kiedy nie z takiemi jest, jako ludzie, postępkami. — Poko jeszcze nie odjechał, rzekł mu towarzysz nasz, pan Łącki, Litwin: »Czemu też WMM. Pan w domu swoim nam nie dopomagasz wesołości?« On, uderzywszy dwoma palcami w miecz, odpowie: »Ja z tą tylko jedną panną zwykłem tańcować; gdybym z nią poszedł, mogłoby to się komu w ordynku[2] uprzykrzyć«. Dał mu tedy pokoj i nie inwitował go już więcej do tańca. Powiedano, że on i w domu, podpiwszy, każe muzyce grać, a z mieczem rożne sztuki szermierskie wyrabia, to przystępując, to odstępując, i tak długo, poki się nie zmorduje. Szermierz był doświadczony, tak po nim powiadają.

Stojąc tedy w Sielcach, umarło nam dwoch towarzyszow, starych żołnierzow: pan Jan Rubieszowski i pan Jan Wojnowski. To jest mirabile[3], że ci dwaj ludzie tak z sobą żyli, że jeżeli się temu dobrze powodziło, to i temu; jeżeli temu źle, to też i temu. Obadwa byli Mazurowie, obadwa starzy, obadwa żołnierze, obadwa Janowie, obadwa żonaci i podle siebie w regestrze[4], obadwa jednej fantazyej. Pod Chojnicami[5], gdy nas

  1. Przyjaciel — tu w znaczeniu: dozgonny przyjaciel, mąż.
  2. Ordynek (z niem.) — szyk, porządny bój.
  3. dziwne
  4. Regestr — spis towarzyszy, służących w chorągwi.
  5. Chojnice — m. w wojew. pomorskiem.