Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 139.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wsi przyjechało ich po dwoch witać deputatow nomine[1] inszych swoich braci, bo tego jest i 50 i 60 domow w jednej wsi; oraz przywieźli owsow, chlebow, olejow etc., choć im o to nic nie mowiono, prosząc o respekt[2] i żeby się łaskawie z nimi obeść. Proszą jaki taki o dobrego pana do swojej wsi, spodziewając się, że to z niemi będą tak postępować, jako Litwa. Rozpisaliśmy tedy gospody we wtorek, pojechaliśmy we wsi we środę; jeździeliśmy do piątku, a po staremu nie skończyliśmy owego objeżdżenia, lubo wsi gęste i blisko siebie są, ale ich jest i po trzydzieści w parafiej. Wrocilimy się tedy do miasta, tylkośmy rozkazali, żeby z kożdej wsi po dwoch przyszło, ażeby mieli kwity poborowe[3], żeby się z nich infomować, ktora wieś więcej, ktora mniej ma gruntow. Zaraz tedy nazajutrz stanęli, ale że musieliśmy wyjechać przeciwko chorągwi, ktora nadchodziła, żeby ją wprowadzić, a oni tedy musieli czekać. Usiedliśmy tedy w niedzielę Białą[4] nad owemi kwitami po ranej mszej, pomiarkowaliśmy to do wieczora. A jaki taki o dobrego pana prosi; ten obiecuje w kontentacyej[5] gęś, ten kapłona, inszy baranka na święta. Kożdemu z osobna powiedzieliśmy sekretnie, »żeśmy tobie naznaczyli najlepszego ze wszystkich i nieuprzykrzonego towarzysza«; to ow dziękował, to

  1. imieniem
  2. Respekt (z łac.) — względy, wyrozumienie.
  3. Kwity poborowe wydawał poborca uchwalonego przez sejm podatku od łanu.
  4. Niedziela Biała — przedostatnia przed Wielką.
  5. dla odwdzięczenia się