sama przyznasz to snadnie, tak niezwyczajny obaczywszy specyał. Prosi tedy beze mnie[1], abyś, WMM. Panno, tegoż zażywając, wdzięcznie przyjąć raczyła«.
Rozumiejąc tedy, z owego zalecania biorąc miarę, że to w owym pultynku nieoszacowany klejnot; ale skoro zobaczyli trzewiki drewniane, z wielką po staremu przyjęli wdzięcznością. Do dowidzenia ich wszystka prawie krewnych i samsiadek zjeżdżała się cyrkumferencya[2]. Odprawiwszy tedy dni Bachusowe w dobrej komitywie[3], z dobremi samsiadami, a osobliwie z tym Mikołajem Krosnowskiem, podczaszym rawskiem — on u rodzica mego, my vicissim[4] u niego — pojechałem za chorągwią, lubo [jechać nie bardzo się[5]] chciało. Ale coż, kiedy na ten czas taka była dyscyplina[6] w naszej dywizyej, że Panie zachowaj absentować się długo od chorągwie towarzyszowi, albo na stanowisko lub do obozu nie wprowadzić i nie wyprowadzić już chorągwie, pogotowi[u][7] okazyej[8] omięszkać: zaraz sąd, zaraz pokuta, zaraz do artykułow[9]; i jużby to nie oficer, gdyby ich zawsze w kieszeni nie miał. Dogoniłem tedy chorągwie i wszystko prawie jak w kupie było, chorągiew od chorągwie bardzo gęsto. Jakeśmy tedy weszli w Podlasze, Moskwa ustąpili ku Mścibowu[10],