Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 114.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie wierzy, idzie dalej. Źle idą zegary,
Ten się spóźnia, bo nowy, ten śpieszy, bo stary.
Aż niespodzianie w uboczy
Znowu w oknie zegar zoczy,
Ten go dopiero z błędu wyprowadza!
Otóż to jest najlepszy, bo się z moim zgadza.
Mówiąc szczerze, między nami,
Czy tak nie sądzimy sami?
Kto grzeczny, światły i w cnoty ozdobny?
Ten, co do nas jest podobny.



Oleś.

Mały Oleś wszedł do sali,
Tam, gdzie goście w karty grali.
Jeden z nich porwał chłopczyka
I przysadził do stolika.
— Próbuj szczęścia, masz pieniądze.
Wzmagają się w chłopcu żądze;
A na odgłos srebra dźwięku,
Drżą mu wszystkie karty w ręku.
Jeden i drugi pomaga dziecinie,
Pieniądz płynie;
Karta szczęśliwa,
Wygrywa, a wygrywa.
Gdy się już wiele pieniędzy zebrało,
Chce wstać. — Nie, braciszku, trzeba siedzieć dalej!
Wszyscy wołali.
Rad nie rad musiał, choć mu się spać chciało.