Strona:PL JI Kraszewski Z Florencyi from Biesiada Literacka Y 1878 No 121 page 258 part 3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

z końca XVI lub początku XVII wieku. Rzecz to ciekawa, ale właścicielka przywiązuje do niéj cenę zbyt wysoką aby można pomyśleć o nabyciu.
Inne obrazy zbioru pani Pfanchauserowéj, szkół włoskich i niemieckich, z których kilka, przypisywanych wielkim mistrzom, są — wielce nierównéj ceny. Kilka zajmujących i pięknych, reszta należy do téj kategoryi ani złych ani dobrych, która wszędzie jest najliczniéj i najbogaciéj reprezentowaną. Z tą spuścizną ciężką po mężu, biedna wdowa dźwiga się i nosi po Florencyi w nadziei sprzedaży jéj, z prawdziwém poświęceniem, które trudno aby się kiedy mogło opłacić.
Jak matkom zawsze ich dzieci wydają się najpiękniejszemi i najrozumniejszemi w świecie, tak właścicielom dzieł sztuki, własność ich zdaje się mieć wartość nadzwyczajną. I pani Pfanhauserowa jest przekonaną że posiada kilka oryginałów nieocenionych, żyje więc nadzieją jakiegoś amerykanina lub anglika, który jéj ma spaść z nieba i te płótna opłacić i te lata oczekiwania a ofiar dla nich poniesionych. Tym czasem potrzeba najmować lokal ogromny, przenosić się z tém, pielęgnować, chronić od uszkodzenia! Prawdę rzekłszy, w dzisiejszych okolicznościach, najmniejszéj nadziei mieć niepodobna aby się ofiary wynagrodziły, ale — złudzeń wyrzec się zawsze najtrudniéj.
Za jednę Magdalenę naśladowaną z Corregia, ze ślicznym krajobrazem, pięknie wykończoną, ale stosunkowo nową, właścicielka żąda podobno 80,000 franków..
Nie wiem ile oceniona jest główka, nieprawnie przypisywana Leonardowi da Vinci, bo ją nawet Leonardescą nazwać się nie godzi. Stosunkowo inne płótna mają téż szacunek równie wysoki.
Przy tak ogromnéj konkurencyi jaka tu jest, pani Pfanhauserowa mało mieć może nadziei ażeby się kiedy ciężaru tych obrazów pozbyć mogła — ale — nadzieją się żyje.
Odebraliśmy tu, drukowane w Niccy, tłumaczenie fran-