Strona:PL JI Kraszewski Z Florencyi from Biesiada Literacka Y 1878 No 114 page 151 part 3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

skich, liczy Florencya, z różnych epok, począwszy od Giotta, siedm czy ośm. Jedna z nich nosi na sobie i piętno ręki i podpis mistrza z Urbino. Najcelniejsze dzieła rzeźbiarskie Michała Anioła tu się znajdują. Pod Logia del Lanci stoi Perseusz Benvenuta. Gdzie się spojrzy, wszędzie jakiś szczątek fresku prastarego, jakaś płaskorzeźba pełna wdzięku, jakiś fajans dela Robbia wygląda. Wiele z tych malowań ucierpiały okrutnie od powietrza, mimo łagodności klimatu, ale to co pozostało, zachwyca. Jakie to tu życie być musiało, jacy kunsztmistrze, co za miedziaki i worek mąki te arcydzieła tworzyli — !!
Jakże się dziś zmieniły usposobienia artystów, którzy mierzą wykonanie dzieł swoich wysokością ceny, jaką za nie otrzymać mają! Tamci pracowali z potrzeby dusznéj, dla siebie, dla wylania i wcielenia idei piękna, dziś — dziś robi się dla chleba i bez przyszłości. Tkwi w tém cała tajemnica upadku sztuki, która się stała rzemiosłem. Benvenuto rzucający w piec swe srebra i całe mienie, aby mu kruszcu do odlania posągu nie zabrakło, najlepiéj przedstawia zmianę usposobień, jaka nas od tamtych czasów dzieli. Nie przeczę bynajmniéj, że i dziś znajdują się ludzie umiejący się poświęcić swemu powołaniu — lecz są oni bardzo rzadcy.
Z wielkiemi pochwałami słyszałem już tu o młodym rzeźbiarzu z Warszawy, panu Riegerze, ale nie miałem jeszcze sposobności oglądać jego pracowni. Z dawniéj już wymodelowanego przezeń posągu Kopernika, podobno marmurowa statuetka zamówioną została świeżo do Warszawy. O artyście jednak i jego dziełach późniéj napiszę, gdy trochę łagodniejsza pora dozwoli odwiedzić go.
Z robót Lenartowicza mało téż mogłem u niego oglądać. Większa ich część rozeszła się już po świecie i kopie tylko gipsowe pozostały, a z gipsu, choćby w najdoskonalszym odlewie, sądzić o dziele trudno. Wrażenie czyni on inne i w ogóle mniéj korzystne. Wielką prawdę powiedział ten francuz dowcipny, który scharakteryzował glinę, gips i marmur, jako życie, śmierć i zmartwychwstanie. Odlew z gipsu zawsze ma coś w sobie trupiego i zimnego. Wszyst-