którzy gdziekolwiekbądź cierpią prześladowanie, ci co się gromadzą ku obronie prawdy, znajdują w nim chętną gościnę; a dostarcza się im tak dobrze wszystkiego, czego tylko potrzebować i czém usłużeni być mogą, że niewiadomo czy dom ten domem biskupa, czy ich domem nazywać? Co mówię? tém bardziéj jego jest własnym, że należy do obcych; bo wszystko co naszém jest, tém więcéj jest nasze, im wspólniejsze nam z braćmi. Najlepszy sposób zachowania pieniędzy, jest złożyć je w dłoń ubogiego“.
Takaż sama gościnność późniéj była obowiązkiem klasztorów. Ale że obcy przybysze przypuszczani byli i do modlitw i do ofiary, a oszustwa i zdrady takie jak Peregrina nieraz się trafiały; musiano dla tego przedsiębrać pewne środki ostrożności. To téż chrześcijanin w podróży musiał mieć zaświadczenie swego zgromadzenia kościoła do którego należał, a raczéj listy polecające. Juljan Apostata, w cytowanym liście do Arzacesa, wspomina o tych listach polecających (tessera), które chrześcijan wszędzie czyniły braćmi. Listy te, jak się zdaje, z obawy ażeby nie zostały pochwycone i nie gubiły tych, co je mieli przy sobie, pisane były charakterami umówionemi, rodzajem klucza, zrozumiałego tylko chrześcijanom; były to litterae formatue. Tessera (znaki umówione) służyły do porozumiewania się, tak, aby nieprzyjaciele podchwycić nie mogli. Do takich tesserów należą i monogramy chrześcijańskie i godła, jak np. ryba, baranek, i t. p. Takie tessery, dające wstęp wszędzie do gospód chrześcijańskich, znajdowano po katakombach, pisane znakami tajemniczemi. Bardzo ciekawą tesserę tego rodzaju opisuje Boldetti, znalezioną w chrześcijańskim grobie. Jest to z kości słoniowéj przedmiot kształtu pół-jaja, na płaskiéj stronie jego są dwa popiersia męzkie z monogrammem Chrystusa, a w około
Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt4 part08.png
Wygląd
Ta strona została skorygowana.