Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt4 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

się ochrzcić, wysiedziawszy jakiś czas w więzieniu za wiarę, ale podstępnie, bo był w zmowie z urzędnikami i po prostu tém, co się nazywa agentem prowokacyjnym, nadużywał długo dobréj wiary i miłosierdzia chrześcijan; wyłudzał od nich co chciał, ale naostatek został odkryty i sromotnie wypędzony. Późniéj awanturnik ten spalił się publicznie na igrzyskach olimpijskich, a Lucjan, jak sam pisze, był tego świadkiem.
Lucjan, szydząc z chrześcijan, mimowolnie oddaje im sprawiedliwość, i choćby rad ich potępić, chwali. Cnoty te nowe dla pogan przecież tak uderzały Juljana, zwanego Apostatą, że chciał je do odrodzonego nowego bałwochwalstwa wcielić, czując ich piękność. Sozomenes przywodzi cały list Juljana do Arzacesa, wielkiego ofiarnika w Galacyi, w którym mu zaleca: aby cudzoziemcami się opiekował, żeby domy dla przyjmowania ich budować kazał, i za przykład mu daje chrześcijan, przypisując rozszerzanie się ich wiary miłosierdziu dla obcych, poszanowaniu dla ciał zmarłych i powadze obyczajów, którą wszakże nazwał hypokryzyą i obłudą — bo nie mógł inaczéj. W tém się nie mylił Juljan że cnotom swym pierwsi chrześcijanie krzewienie się wiary byli winni, ale cnoty te wypływały z nauki, do któréj nie były „przyszyte“, jak chciał Apostata, ale z niéj jako ze źródła szły najprostszą logiką.
Gościnność, nawet dla obcych, była obowiązkiem wszystkich chrześcijan, ale szczególniéj biskupów, których domy były gospodą i szpitalem otwartym. Ś. Chryzostom tak mówi o gościnności biskupa swego Flawjana (w jedném z kazań): „Dom jego, jakby na ten użytek był mu w spuźciźnie od przodków dany — zawsze jest otwartym dla obcych i podróżnych. Wszyscy